• 2 maja 2021
  • zuza
  • Blog

Pisałam tę książkę podczas pandemii ale wiedzę do niej gromadziłam przez 7 lat praktyki, uczenia, warsztatów i spotkań z niezwykłymi ludźmi, którzy wspierają i dzielą się praktyką razem ze mną. Premiera 27 kwietnia.

Kup książkę od wydawcy: https://wydawnictwo.krytykapolityczna.pl/wyspa-spokoju-zuzanna-ziomecka-911

PODZIEKOWANIA

Dziękuję serdecznie recenzentom, którzy przeczytali i polecili książkę tekstami na tylną okładkę. Jacek Santorski, Anna Smolar, Draginja Nadażdin Wasze zaufanie bardzo Wiele dla mnie znaczy!

Nie byłoby mindfulness w moim życiu, ani tej książki, gdyby nie Małgorzata Jakubczak, prezeska Polskiego Instytutu Mindfulness. Małgosia prowadziła pierwszy kurs mindfulness, na którym złapałam bakcyla. Potem umożliwiła mi udział w studium nauczycielskim i zaprosiła do Zarządu Instytutu. Gdyby nie ona, która wraz z partnerami zagranicznymi organizuje szkolenia certyfikujące nauczycieli na najwyższym poziomie, mindfulness w Polsce byłby o wiele mniej wiarygodnym i mniej wartościowym nurtem. Dzięki swojemu podejściu i wielkiemu sercu była dobrym duchem czuwającym nad moim rozwojem nauczycielskim, a także ogromnym wsparciem na zakrętach życiowych pod drodze. Małgosiu, dziękuję Ci z całego serca.

Drugim sprawcą, dzięki któremu moja praktyka i uczenie stały się głębsze, jest Piotr Ferdyn. Od wielu lat jego pasja i wiedza inspirują mnie do szukania (i znajdowania) dowodów, wyjaśnień i odkryć naukowych na działanie mindfulness. Pokazał mi, jak wiele motywacji takie dane dają ludziom z umysłami ścisłymi, oraz pracujących w biznesie. Dzięki Piotrowi odkryłam także, że mindfulness można łączyć ze storytellingiem i nauką, oraz dzielić się praktyką poprzez różne formaty i media. Nasze programy w WellCome Institute oraz Piotra niespotykanie partnerskie i cierpliwe podejście do współpracy były najcenniejszym doświadczeniem biznesowym mojego życia. Ta książka wyglądałaby zupełnie inaczej, gdyby nie Ty, Piotr. Dziękuję.

Trzecią nogą podpierająca te książkę są ludzie, którzy bezpośrednio przyczynili się do jej powstania. Jaś Kapela, który dokładnie w chwili, gdy zaczęłam rozważać napisanie czegoś dłuższego o mindfulness, zadzwonił i spytał, czy bym nie chciała wydać książki w “Krytyce Politycznej”. Od chwili tego pierwszego śniadania, Jaś był ze mną podczas każdego, nawet najmniejszego kroku, a gdy dopadła mnie blokada na ostatniej prostej, dał mi tak duży ładunek życzliwości i zrozumienia, że natychmiast się otrząsnęłam i skończyłam. Również dzięki otwartości Jasia, redaktorką tej książki jest Marta Wroniszewska, moja serdeczna przyjaciółka i koleżanka z zespołu cyfrowych “Wysokich Obcasów”. Marta wie, kiedy mieszają mi się polski z angielskim i delikatnie odnajduje sens w moich niekończących się zdaniach i powtarzających się przykładach. Dziękuję Wam, Jaś i Marta , za dopilnowanie jakości tej książki. Na koniec na białym koniu wjechała do projektu Agata Nowicka, moja przyjaciółka, artystka, której pomysły i gotowość, by zaangażować się w ten projekt, zapewniły, że książka wygląda na zewnątrz tak, jak ją czuję w środku. Dziękuję Ci, Agata , za Twój czas, Twoją kreskę i za natchnienie.

Chylę też czoło przed odwagą i hojnością wszystkich praktyków mindfulness, którzy zdecydowali się podzielić ze mną i czytelnikami swoimi historiami. To ogromna wartość nie tylko dla czytelników, ale i dla mnie. W ich opowieściach, radach i opisie praktyki znalazłam ogromną dawkę inspiracji. Alex Entwistle, Joanna Romaniuk, Justyna Jabłońska, Anna Molenda, Iza, Kasia Błachiewicz-Koryga, Jolanta Kolasa, Piotr Ferdyn, Łada Drozda, Justyna, Michał Nowakowski, Sonia Ruszkowska – dziękuję Wam! Witold Rychłowski, Zuzanna Góral, Dawid Bednarski – choć Wasze historie się nie zmieściły, mam dużą wdzięczność za Waszą gotowość, by się nimi podzielić i podziw dla jakości waszych odkryć i praktyki.

Na końcu chcę podziękować mojemu Tacie, który był pierwszym czytelnikiem i zapewniał mnie, że ta książka ma sens, oraz mojej przyjaciółce Katii, która śmiejąc się ze źle dobranych słów, delikatnie pokazywała, gdzie wkradł mi się zbyt wielki luz i potoczność. Mojemu wspaniałemu partnerowi Norbullowi i dzieciom Florce i Felkowi oraz mojej Mamie dziękuję za to, że mnie kochają mimo wad i popełnianych błędów. Bez Was ani rusz.