Badania nad negatywnymi skutkami medytacji są dla mnie bardzo ważne. Na bieżąco czytam najnowsze odkrycia i dostosowuje długość medytacji oraz treść i warunki moich programów by zadbać o uczestników.

Smuci mnie mocno sugerujący tytuł tekstu z Wysokich Obcasów, który ukazał się ostatnio. Z lektury „Mindfulness może powodować bezsenność, a nawet zaburzenia dysocjacyjne. Jak praktykować, by być zdrowym” wynika o wiele mniej zagrożenia niż z headline’u. Niestety wiele osób nie doczyta całości – bo świat i feedy w mediach społecznościowych pędzą za szybko, lub nie maja prenumeraty. Do tego, w tekście WO nie ma wielu źródeł. Na szczęście ja je mam i chętnie się z Wami podzielę.

Jeśli ciekawi lub niepokoi Was potencjał negatywnych skutków medytacji, poczytajcie by upewnić się o swoim bezpieczeństwie.

 
25 PROCENT OSÓB MEDYTUJĄCYCH DOŚWIADCZA NEGATYWNYCH EFEKTÓW MEDYTACJI
 
Ten wniosek pochodzi z badania prowadzonego na Uniwersytecie Bangor, jedyną uczelnią w Europie, która daje stopień magistra z mindfulness. Tłumacze istotny fragment: „Uczestnicy, którzy najczęściej doświadczają negatywnych skutków medytacji mają wysoki poziom „ruminacji” czyli powtarzalnego negatywnego myślenia, angażują się wyłącznie w dekonstrukcyjne rodzaje medytacji (np. Medytacja vipassana / Insight meditation) oraz ci, którzy biorą udział w intensywnym odosobnieniu medytacyjnym„ 
 
DYSOCJACJA
 
Największe i najciekawsze badanie na temat negatywnych skutków medytacji pokazuje, że tak jak każdy inny psychologiczny lub fizjologiczny proces, medytacja nie jest uniwersalnie korzysta w każdej ilości. Można przesadzić z długością i częstotliwością medytacji doprowadzając do czegoś na kształt „przetrenowania”.
Badania wykazały, że medytacja może zwiększyć aktywność na przykład grzbietowo-bocznej kory przedczołowej, która reguluje układ limbiczny oraz ciało migdałowate, w którym przetwarzane są silne emocje. W odpowiedniej ilości kontrola przedczołowa nad układem limbicznym może skutkować lepszym skupieniem i mniejszą reaktywnością emocjonalną, mówi Willoughby B Britton, autor badania. Ale kiedy to przekroczy optymalny poziom, może stępić wszystkie emocje, zarówno negatywne, jak i pozytywne, tak że nie będą już odczuwalne stany wielkiej radości ani szczęścia. W skrajnych przypadkach może to skutkować niepokojącym poczuciem „dysocjacji”.
 

BEZSENNOŚĆ

W ciągu ostatniej dekady pojawienie się medytacji uważności jako praktyki samoregulacji doprowadziło do powstania znacznej ilości dowodów na temat stosowania interwencji opartych na uważności w przypadku bezsenności i zaburzeń snu. Skuteczność mindfulness potwierdza wiele badań, a ostatnio dostępnych jest również wiele przeglądów i meta analiz na ten temat. Podsumowując, istnieje ogólne poparcie dla skuteczności mindfulness w zakresie wyników zgłaszanych przez samych pacjentów.

Źródło:https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S2352250X19301435?via%3Dihub

Ale…

Już jedenaście lat temu Britton odkryła, że u osób medytujących dużo, ponad pół godziny dziennie, jakość snu mierzona w laboratorium okazała się gorsza w stosunku do osób nie medytujących. Z jej badań wynika, że czasami przedłużenie intensywności medytacji powoduje miko przebudzenia w pierwszej fazie snu i mniej snu głębokiego, podobnie jak u osób zażywających leki antydepresyjne. Źródło:https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/20467003/

OSOBY Z ISTNIEJĄCYM OBCIĄŻENIEM PSYCHICZNYM

Od dawna wiemy, że medytacja (głownie vipassana i transcendentalna, ale czasem również mindfulness) potrafi uruchomić uśpione trudności psychiczne u osób z obciążonym zdrowiem psychicznym. Dlatego, przed kursami, ja i wszyscy nauczyciele certyfikowani w Polskim Instytucie Mindfulness prowadzimy z każdym uczestnikiem konsultację by sprawdzić jego/jej stan psychiczny i ewentualne obciążenia. Jeśli uczestnik okaże się w grupie ryzyka, kierujemy do nauczycieli mindfulness będących również terapeutami, lub współpracujemy z terapeutą tej osoby.

Co mówią specjaliści?

Vinod Srihari z Yale School of Medicine uważa, że genetyka i czynniki środowiskowe mogą razem wywołać początek psychozy. „Na logikę, osoby już zagrożone zaburzeniami psychotycznymi mogą doświadczyć pierwszego epizodu podczas dłuższego odosobnienia medytacyjnego,” mówi w artykule na ten temat w magazynie Harpers.

Jeffrey Lieberman, były szef Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, uważa, że większość przypadków prawdopodobnie dotyczy utajonego stanu psychiatrycznego, który jest aktywowany przez długotrwałą lub intensywną medytację. Uważa, że te kryzysy zdrowia psychicznego zwykle pojawiają się w kontekście odosobnień, kiedy ludzie medytują w milczeniu przez wiele dni.
Źródło: https://harpers.org/archive/2021/04/lost-in-thought-psychological-risks-of-meditation/

ORYGINALNY ARTYKUŁ Z KTÓREGO POCHODZĄ CYTATY I ZALECENIA W TEKŚCIE WYSOKICH OBCASÓW

https://www.bbc.com/worklife/article/20210202-how-mindfulness-can-blunt-your-feelings-and-spike-anxiety

 
***

Badania o tym kogo może dotknąć negatywny skutek medytacji mindfulness lub o okolicznościach wywołujących takie efekty są stosunkowo nowe i na razie nie składają się na jednoznaczne zalecenia.

Niemniej, widać, że  należy ostrożnie postępować z długimi medytacjami i odosobnieniami w ciszy, oraz że warto uzupełniające praktyki mindfulness innymi, takimi jak: compassion, medytacja nad zewnętrznymi obiektem obserwacji (np dźwięki) oraz medytacje z komponentem refleksji na temat życia, celów, wspomnień bądź relacji.

Mój 8 tygodniowy kurs nazywa się „Poznaj mindfulness opanuj stres” a nie „MBSR” właśnie ze względu na modyfikacje które poczyniłam, między innymi do długości medytacji, które u mnie są krótsze, oraz do uzupełniających treści, takie jak compassion czy ćwiczenia coachingowe.

Na Wyspie Spokoju pilnuje by długość medytacji nie przekraczała oko 20 minut oraz często proponuje refleksje i zapraszam na medytacje compassion.

Na warsztatach mindfulness dla firm, oferuje przede wszystkim storytelling, opis naukowy, tło teoretyczne i ćwiczenia mindfulness nie dłuższe niż 10 minut.

Uważam, że trzeba nieustannie śledzić najnowsze odkrycia i robić wszystko by podawać mindfulness we właściwy, bezpieczny sposób. Tylko wtedy obietnica większego skupienia, opanowania, redukcji stresu, mocniejszej odporności psychicznej i samoświadomości może być spełniona.

–Zuza Ziomecka